wtorek, 13 października 2009

Postrzyżyny Andrzeja


Dla zachęty najpierw fryzjerka ostrzygła mnie.Wynik był chyba dobry bo Andrzej usiadł następny.Ponieważ trochę to trwało wypiliśmy w międzyczasie kilka piweczek, no i potem więcej było gadania niż strzyżenia.Następnym razem najpierw strzyżenie a potem piweczko

 
 Andrzej z czuprynką

 
 

Andrzej bez czuprynki, och trwało to do zmierzchu...
P.S.Andrzej to mój kolega od czasu gdy przyjechałem do Turku.

Tusk oszust

poniedziałek, 12 października 2009

Szara w korze







Trudno mi uwierzyć ale Szara wylegiwała się w kwietniku w styczniu tego roku.