Trochę wspomnień.Będąc w 2005 roku w Szczawnie Zdroju wybraliśmy się z żoną do Karłowa żeby wejść na Szczeliniec.Wkrótce po wyjechaniu z Wałbrzycha zaczęła się pokazywać mgła.Z każdą chwila coraz bardziej dokuczliwa.Na chwilę zatrzymaliśmy się w Wambierzycach i po zwiedzeniu Bazyliki N.M.P.oraz Drogi Krzyżowej mieliśmy zamiar zawrócić, ale ja liczyłem na to, że im wyżej być może przebijemy się przez te chmury.Nadzieja zaczęła nam wracać już przed Karłowem .Zaczynało się prześwietlać. Karłów ujżeliśmy prawie bez mgły.Postanowiliśmy szybko wejść na Szczeliniec i zobaczyć to z góry.Faktycznie widok był niesamowity.Wszystko wokół poniżej zakryte było pościelą białawych chmur.
niedziela, 25 stycznia 2009
Wambierzyce we mgle
Etykiety:
Moja galeria
Subskrybuj:
Posty (Atom)